Poznaj model rozmowy, który przypomina, jak ważne jest serce w komunikacji
W tym materiale Język żyrafy dowiesz się:
- dlaczego żyrafa jest symbolem „komunikacji bez przemocy”?
- jak wpływa ona na gaszenie pożarów i konfliktów ZANIM jeszcze wybuchną?
- poznasz sposoby komunikacji, aby unikać konfliktów
- przypomnisz sobie 4 kroki, które pokazują drogę rozwiązywania konfliktów
- poznasz działania, ażeby unikać stylu szakala i budować mosty w komunikacji
- na koniec HISTORIA nawiązująca do koncepcji Język żyrafy
Zainspirowany koncepcją Język Żyrafy? Posłuchaj historii opisanej przez Krzysztofa Filarskiego:
Dość dawno temu, raczej w odległym kraju, miała ponoć miejsce całkiem dzisiejsza historia.
Krótko po ślubie synowa uświadomiła sobie, że może i mąż to był dobry wybór, jednak w pakiecie otrzymała straszliwą teściową! Złośliwą, nieuprzejmą. Co powie, to przykre słowa, pomóc nie pomoże, szuka zaczepki. Problem jest oczywisty – fatalne nastawienie teściowej. Rozwiązanie również proste – ZABÓJSTWO! W tej bajce (bo to taka trochę bajka) synowa udała się do lokalnego zielarza. Jego (raczej szemrany) sklepik oprócz oficjalnych produktów oferował trucizny doskonałe.
– W czym mogę pomóc? Stosując standardy powitał Klienta sprzedawca.
– Chcę kupić u Ciebie truciznę, aby otruć teściową.
– Jestem nie tylko sprzedawcą, ale Doradcą Klienta. Dlatego radzę taką oto metodę:
Codziennie rano dosypuj teściowej do filiżanki szczyptę tego zioła. Działa powoli, ale niezawodnie. Przecież nie zaryzykujemy ot – tak! Zabójstwa nie możesz dokonać z dnia na dzień – każdy się zorientuje, że to Ty! A tak – dzień po dniu jej zdrowie będzie się pogarszać.
A teraz najważniejsze – musisz udawać, że ją lubisz! Uprzejmie pytać, co możesz dla niej zrobić, uśmiechać się. To odsunie ostatecznie od Ciebie podejrzenia.
– Plan doskonały! Zadowolona Klientka zapłaciła, obiecując, że jeśli się uda, udzieli sprzedawcy imiennych referencji.
Minęło kilka tygodni, może troszeczkę dłużej.
Sprzedawca, jak co rano, otwiera swój sklep – patrzy: jego Klientka – synowa, zapłakana czeka od świtu! NATYCHMIAST CHCĘ KUPIĆ ODTRUTKĘ! Tak, moja kochana mama nie może umrzeć – od pewnego czasu stałyśmy się sobie tak bliskie, jak przyjaciółki. Jest dla mnie miła i kochana. RATUJ MOJĄ TEŚCIOWĄ!
Doradca Klienta z życzliwością spojrzał na niedoszłą trucicielkę.
– Nie martw się o nią. Nic jej nie będzie – od kilku tygodni dosypujesz jej zielonej herbaty. Nie dość, że nieszkodliwa, to jeszcze zdrowa (zwalcza wolne rodniki). Jedyna trucizna, moja kochana, była W TOBIE!
Morał z tej historii jest znany każdemu – to NASTAWIENIE jest źródłem problemu! To właśnie jest Język żyrafy.
Nie przekonują Cię bajki? Wolisz podejście naukowe? Poczytaj: Błądzą wszyscy (ale nie ja) Elliot Aronson, Carol Tavris
